sobota, 31 października 2015

Natłok wrażeń


1.

Budząc się każdego dnia nie jest nigdy taki sam,
wstaje z łózka mego  ,
widzę Ciebie mój kolego,
świeci słonce,
pada deszcz,
idźmy w końcu coś zjeść,
tak się toczy ta kolejka
, niczym kolorowa ruletka,
Kiedyś wstałem i widziałem szaro bure niebo me ,
a w mej głowie ciągle snuły się myśli te,
kino ,wieczór i impreza,
coś mnie w głowę tu uwiera,
natłok myśli i tych wrażeń rozerwały czaszkę mi,
pochowały się wspomnienia,
nie pamiętam  już nic!

 2.

A w następny dzień padał ostro deszcz,
w tedy siedzę i do kupy próbuje poskładać się,
zwalczyć kaca no i wstać to jest hardcor mowie brat.
Pytam Boga jak to jest, że po kacu wstaje nowy dzień,
oświetlany fleszem świateł kiedy dobrze czuje się.
Pije rano kawę i na miasto wybieram się,
czuje świeże powietrze w tłoku słońca na twarzy mej.
Wnet uśmiecham się bo wiem ze ten dzień długo nie skończy się!